Niedziela z Dokumentem: Anselm

  • reżyseria Wim Wenders
  • Niemcy, Francja, Włochy, 2023
  • dokumentalny
  • 93 min.

W cyklu Niedziela z Dokumentem zapraszamy na niezwykły, filmowy portret niemieckiego artysty Anselma Kiefera jest jak jego wielkoformatowe rzeźby – choć monumentalny, nie porzuca ludzkiej perspektywy.
Po pamiętnej „Pinie” Wim Wenders proponuje kolejne immersyjne doświadczenie filmowe, dzięki któremu możemy wkroczyć do świata twórcy i jego dzieł. Fabularyzowane sceny, materiały archiwalne i imponujące ujęcia z gigantycznej pracowni pod Paryżem składają się na zniuansowany obraz człowieka walczącego z powojenną zbiorową amnezją. Urodzony w 1945 roku Kiefer, uczeń Josepha Beuysa, upomina się w swoich pracach o pamięć trudnej przeszłości Niemiec, podobnie jak Heinrich Böll w literaturze. Wenders wędruje z kamerą po ogromnym terenie we francuskim Barjac – studiu artystycznym, a zarazem ulegającej entropii wystawie. Konstrukcja i rozpad, mit i konkret, świadectwo i zanik – te ambiwalentne fascynacje widać w tworzonych przez Kiefera obiektach: kilkupiętrowych betonowych wieżach czy podziemnych tunelach. Jednocześnie reżyser pozwala sobie na czuły filmowy gest – spotkanie małego Anselma (w tej roli kuzyn Wendersa) z uznanym artystą.
Seans w technologii 3D

Franciszek Ledóchowski, artysta-malarz o bohaterze filmu:

ANSELM KIEFER. ALCHEMIK I KAPŁAN
Biennale w Wenecji, 1980 r. Trwa największe święto sztuki. Anselm Kiefer reprezentuje RFN. Wystawia dzieło „Drogi mądrości”, w którym przedstawia na obrazach wizerunki historycznych bohaterów, do których odwoływali się dygnitarze III Rzeszy. Praca wywołuje oburzenie: oto RFN promuje nazizm! Ćwierć wieku od zakończenia wojny artysta, który urodził się tuż przed upadkiem Reichu, wskrzesza hitlerowską propagandę, wykorzystując do tego najważniejsze wydarzenie w świecie sztuki.

W innej swojej pracy Kiefer widnieje na serii zdjęć przebrany w mundur Wehrmachtu (należący niegdyś do jego ojca) i wykonuje nazistowskie pozdrowienie, ustawiony w różnych regionach Europy. Jak sam mówi, „podbija kontynent po raz drugi”.

Przetacza się fala krytyki, mnożą się oskarżenia i pomówienia. Nie ma się co dziwić – temat wojny jest dla Niemców wciąż głębokim tabu. Zarówno w RFN, jak i NRD niewiele się mówi o tym niedawnym czasie. Anselm wspomina: „W latach 60. w szkole tematowi III Rzeszy poświęcano niecałe trzy tygodnie”. Ludzie w Niemczech zdążyli zapomnieć, choć jeszcze nie tak dawno temu żyli w tej rzeczywistości i mniej lub bardziej ją współtworzyli. A teraz jakby nie pasowała im do zastanej teraźniejszości. Przeszłość stała się mglistą krainą wspomnień. Jakimś koszmarem sennym, z którego się przebudzono. Tymczasem Kiefer bezkompromisowo ją przywołuje i ożywia. Rozdrapuje tę jeszcze niezabliźnioną ranę. „Kiedy mnie pytają, czy jestem nazistą, odpowiadam, że nie wiem kim jestem, bo nie mam pojęcia kim byłbym w 1930 czy 1939 roku”, tłumaczy artysta. I dalej wyjaśnia: „Wizerunki wykorzystane przeze mnie w obrazach zostały zagarnięte ideologicznie przez III Rzeszę. Nie maluję ich, aby gloryfikować nazizm. Próbuję jedynie odzyskać ludzi straconych poprzez propagandę nazistowską”.

Rozliczenia z przeszłością, historia i mitologia będą wiodącymi motywami twórczości Kiefera. Dorasta on przecież w zachodnich Niemczech, zniszczonych wojenną pożogą. Powojenne zgliszcza to jego plac zabaw. Dojrzewa wśród byłych obywateli Reichu. Pośród szarości i monumentalnych ruin upadłego imperium. To właśnie ten nastrój przywołuje w swojej twórczości – niezwykle bogatej i zróżnicowanej. Artysta korzysta bowiem z najróżniejszych mediów. Wraki samolotów, smoła, popiół, gruz, trawy… Kiefer uważa się za współczesnego alchemika. „Rzeczy mają swoją duszę, historię, wymiar energetyczny”, wyjaśnia. Używając tych przedmiotów, paląc je i przetwarzając, przetapia je w sztukę. Wytwarza kamień filozoficzny, który jest złotem – nie chemicznym, tylko artystycznym. Do takiej pracy artysta potrzebuje fabryki – dosłownie. Znajduje ją we francuskim Bajrac. To tam, na 35 hektarach realizuje swój świat, swoisty Disneyland. Własne królestwo, gdzie stawia budowle, wykorzystuje gigantyczne hale, ruiny i plenery. Tworzy prace niemożliwe do zaprezentowania czy realizacji gdziekolwiek indziej. W Bajrac nie ma żadnych ograniczeń. Ani finansowych (Kiefer jest jednym z najbogatszych ludzi w Niemczach – jego majątek szacuje się na 100 mln euro, które zarobił dzięki sprzedaży swoich prac oraz odpowiednim inwestycjom w nieruchomości), ani formalnych. Jego projekty wymagają autorskich, innowacyjnych metod. Ciągników, koparek, dźwigów oraz sztabu pracowników. Wszystko jest ogromne, przeskalowane, gargantuiczne. Doskonale można to zobaczyć w filmie Wima Wendersa Anselm. W kinie, dzięki technologii 3D, możemy „przejść się” pomiędzy tymi strukturami. Nawet obrazy są tu wielkości małego domu.

Niedziela z Dokumentem: Anselm  – Plakat
Polecane wydarzenia:
W repertuarze
W repertuarze
12.05, niedziela
16:00