20 dni w Mariupolu
- Ukraina, 2023
- Dokumentalny
- 94 min min.
- format: polskie, ukraińskie i angielskie
Oscar 2024 dla Najlepszego pełnometrażowego filmu dokumentalnego
Wstrząsający filmowy akt oskarżenia Rosji: zapis zagłady Mariupola z narażeniem życia zrealizowany przez jedynego korespondenta, który do końca pozostał w oblężonym mieście. Film, który zdobył Nagrodę Pulitzera.
Bezkompromisowy dokument, którego nie da się zapomnieć: relacja dokumentująca zagładę tytułowego miasta, autorstwa jedynego dziennikarza, który pozostał w nim do końca. Film Czernowa, który z narażeniem życia rejestrował rosyjskie zbrodnie wojenne i codzienne życie mieszkańców Mariupola, to nie reporterski zapis wydarzeń, ale przeszywający, pełen pasji dokumentalny akt oskarżenia. A jednocześnie pełnoprawne filmowe dzieło, zrealizowane z imponującą formalną dyscypliną. Niewiele filmów ogląda się w takim napięciu – od pierwszych minut aż po finał, ujawnia, w jaki sposób udało się wywieźć ten materiał z okupowanej strefy. Niewielu twórców z taką mocą pokazuje bezlitosne okrucieństwo wojny. Ale Czernow i ekipa nie czynią tego, by szokować. Ich intencją jest pozostawienie świadectwa – i wstrząśnięcie sumieniem świata.
Film tylko dla widzów dorosłych. Napisy w języku polskim i ukraińskim.
Głosy prasy:
„Wstrząsający do głębi. Taki film to prawdziwa rzadkość”.
The Hollywood Reporter
„Sztuka dokumentu w absolutnie miażdżącej odsłonie”.
The Times
„Brawurowe, wzruszające, bezwzględne arcydzieło”.
The Guardian
Odbierając statuetkę podczas gali oscarowej, reżyser Mścisław Czernow powiedział:
— To pierwszy Oscar w historii Ukrainy. Prawdopodobnie będę też pierwszym reżyserem na tej scenie, który powie: chciałbym nigdy nie nakręcić tego filmu, za to by Rosja nie zabiła dziesiątek tysięcy obywateli Ukrainy. By uwolniła zakładników i żołnierzy, którzy bronili swojego kraju. Nie zdołam zmienić historii, nie wpłynę na przeszłość, ale wspólnie z wami, najbardziej utalentowanymi osobami na świecie, możemy zadbać o to, żeby prawda zwyciężyła. By mieszkańcy Mariupolu nigdy nie zostali zapomniani. Bo kino tworzy wspomnienia, a wspomnienia tworzą historię. Slava Ukraini!


